czwartek, października 02, 2008

Jak przywitały nas Janeny

[Η ελληνική επίδοση θα ακολουθήσει σύντομα]
Ano tak: widok z okna tuż po przyjeździe do naszego "ksenonasa" jeszcze nie był możliwy, ponieważ autobus dotarł do Janena chwilkę po czwartej rano. Dojechaliśmy taksówką do campusu (taryfa nocna umowna, pan doliczył sobie tylko 2.05 euro ekstra) i zajęliśmy pokój. Budynek hotelu ma tylko parter i piętro, więc dużego wyboru nie było. Dostaliśmy parter narożny z widokiem na krzaki i domy na wzgórzu ;)
To, co przedstawia się na zdjęciach, to stan na godzinę około trzynastą:







Oczywiście musiało trochę popadać, takie chmury to już niżej nie mogą zejść...



And the good news is...
telewizja działa! Nawet w swoich najlepszych ateńskich dniach nasz telewizorek (5.5"Β&W) nie był w stanie wyciągnąć tylu stacji! Co cieszy tym bardziej, że w soboty na SKAI mamy House MD :) Z kolei stacja MEGA przygotowała interesującą ofertę serialową, z czego naszą uwagę najbardziej przyciągnął wtorkowy serial L.A.P.D. (=Λεκανοπέδιο Αττικής [Kotlina Attycka] Police Department). Premiera w przyszłym tygodniu.

Kolejne pozytywne doświadczenia dzisiejszego dnia to:

po pierwsze stołówka uniwersytecka (o której na pewno napiszemy osobno; w kontakcie z żywym pomnikiem greckiej myśli technicznej niemiejemy).







Naszym ambitnym planem jest projekt "πιάτο της ημέρας", czyli dokumentacja wszystkich naszych posiłków na stołówce (no, może z wyjątkiem śniadań, po których wiele się nie spodziewamy). Udało nam się nawet sfotografować rozkład posiłków do końca miesiąca (!), ale aż strach spojrzeć, żeby nie zepsuć sobie niespodzianki...

Po drugie - Leonidas, bar w mieście, który odwiedziliśmy zachęceni poprzednią wizytą (objazd 2005). Pita z gyrosem wołowym wymiata! Poniżej metsovone (lokalny ser) z pieca.

1 komentarz:

samprasarana pisze...

zaczynam wierzyć w spiskową teorię identycznego jedzenia we wszystkich stołówkach na widok tego budyniu :D